Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem obchodzony jest 17 października. Z raportu Komisji Europejskiej wynika, że 26 procent dzieci w Polsce żyje w ubóstwie. Problemem są niskie zarobki rodziców.
Ks. prof. Wiesław Przygoda, konsultor Komisji Duszpasterskiej Konferencji Episkopatu Polski i kierownik Katedry Teologii Charytatywnej KUL zwraca uwagę, że ubóstwo nie dotyka jedynie sfery materialnej, ale również psychicznej, społecznej i duchowej. Podkreślił, że jednym z kryteriów zmierzenia ubóstwa jest minimum socjalne, czyli poziom dochodu pozwalający ludziom normalnie uczestniczyć w życiu społeczeństwa. Z drugiej strony jest minimum egzystencji, czyli poziom dochodu pozwalający na przeżycie. Poinformował, że na Mazowszu poziom ten wynosi 466 złotych miesięcznie, z kolei na świecie przyjmuje się stawkę dolara dziennie. - W Polsce to nie wystarczy. Dlatego zadaniem Kościoła i państwa jest pomoc ludziom, bo nie zawsze ubóstwo powstaje z winy człowieka. Dzisiaj obowiązkiem państwa jest pomoc człowiekowi, musi być zastosowana zasada dobra wspólnego i pomocniczości. Im państwo lepiej sobie z tym poradzi, tym większe jest będzie poczucie sprawiedliwości - powiedział ks. Przygoda.
Konsultor Komisji Duszpasterskiej Konferencji Episkopatu Polski zwrócił także uwagę, że przezwyciężenie ubóstwa to także zadanie dla Kościoła, który ma ogromne doświadczenia na tej płaszczyźnie. - W kościelnej działalności charytatywnej nie wystarczy dzisiaj dawać potrzebującym przysłowiowej wędki, ale również trzeba umożliwiać dostęp do łowisk. Trzeba pomagać ubogim, bowiem jutro mogą stracić wiarę. Wspaniałym przykładem takiego pomagania jest Dzieło Nowego Tysiąclecia. Pomagamy młodym, aby później, już w dorosłym życiu, pomagali innym - zauważył ks. Przygoda.
Nawiązał także do zbliżającej się 10. rocznicy śmierci biskupa Jana Chrapka, który pozostawił po sobie cztery najbardziej znane listy pasterskie. - Trzy nich dotyczą działalności charytatywnej. Pierwszy dotyczy ubóstwa, a dwa następne mówią o zasadzie dobra wspólnego i wolontariacie. Bp Jan żył krótko, ale pozostawił po sobie wspaniałe ślady. Ubodzy potrzebują nie tylko wsparcia materialnego, ale miłości, bo dzisiaj mamy deficyt miłości - powiedział ks. prof. Wiesław Przygoda.
Konsultor Komisji Duszpasterskiej Konferencji Episkopatu Polski zwrócił także uwagę, że przezwyciężenie ubóstwa to także zadanie dla Kościoła, który ma ogromne doświadczenia na tej płaszczyźnie. - W kościelnej działalności charytatywnej nie wystarczy dzisiaj dawać potrzebującym przysłowiowej wędki, ale również trzeba umożliwiać dostęp do łowisk. Trzeba pomagać ubogim, bowiem jutro mogą stracić wiarę. Wspaniałym przykładem takiego pomagania jest Dzieło Nowego Tysiąclecia. Pomagamy młodym, aby później, już w dorosłym życiu, pomagali innym - zauważył ks. Przygoda.
Nawiązał także do zbliżającej się 10. rocznicy śmierci biskupa Jana Chrapka, który pozostawił po sobie cztery najbardziej znane listy pasterskie. - Trzy nich dotyczą działalności charytatywnej. Pierwszy dotyczy ubóstwa, a dwa następne mówią o zasadzie dobra wspólnego i wolontariacie. Bp Jan żył krótko, ale pozostawił po sobie wspaniałe ślady. Ubodzy potrzebują nie tylko wsparcia materialnego, ale miłości, bo dzisiaj mamy deficyt miłości - powiedział ks. prof. Wiesław Przygoda.
Sprzeciw wobec marnowaniu żywności na ulicach 16 miast
W Światowy Dzień Walki z Ubóstwem, na ulicach w 16 miast Polski, wolontariusze Banków Żywności w kolorowym przemarszu owoców i warzyw, będą manifestować swój sprzeciw wobec marnowania żywności.
W Światowy Dzień Walki z Ubóstwem, na ulicach w 16 miast Polski, wolontariusze Banków Żywności w kolorowym przemarszu owoców i warzyw, będą manifestować swój sprzeciw wobec marnowania żywności.
13 Banków Żywności organizuje "Strajki Żywności".
Papryka, banan i por to tylko nieliczne owoce i warzywa, które codziennie wyrzucane są na śmietnik. Według raportu FAO owoce i warzywa mają najwyższy współczynnik marnowania, są to również jedne z pięciu najczęściej wyrzucanych przez Polaków produktów.
"Strajki Żywności" pojawią się na ulicach polskich miast już po raz trzeci. W tym roku ich głównymi bohaterami będą owoce i warzywa. W ten sposób Banki Żywności zwracają uwagę na problem marnowania żywności i ubóstwa w Polsce. - W tym roku w szczególności skupiamy się na owocach i warzywach - mówi Maria Gosiewska, koordynatorka kampanii "Nie marnuj jedzenia". - "Owoce i warzywa mają najwyższy współczynnik marnowania na świecie, jednocześnie są to produkty trudne do pozyskania dla Banków Żywności".
- Banki Żywności starają się pozyskać na rzecz potrzebujących również żywność bogatą odżywczo. Wg danych Światowej Organizacji Zdrowia minimalne dzienne spożycie owoców i warzyw wynosi 400 g na osobę - mówi Marek Borowski, Prezes Zarządu Federacji Polskich Banków Żywności. "Niestety owoce i warzywa nadal stanowią niewielki procent pozyskiwanych przez Banki Żywności artykułów. Dlatego apelujemy szczególnie do rolników i sadowników, aby przyczynili się do zmniejszania skali marnowania owoców i warzyw i przekazywali swoje produkty Bankom Żywności."
Banki Żywności zwracają uwagę na problem marnowania żywności również w kontekście niedożywienia. W Polsce nadal 2 mln osób żyje poniżej granicy ubóstwa, a wg statystyk Komisji Europejskiej, ok. 20 proc. z nich to dzieci. Jest to jeden z najgorszych wskaźników w Unii Europejskiej. Jednocześnie wg statystyk Eurostatu, Polska jest krajem, który plasuje się na piątym miejscu państw Unii Europejskiej, w których wyrzuca się najwięcej żywności. Marnujemy jej ok. 9 mln ton rocznie.
Banki Żywności, we współpracy z ok. 3500 lokalnych organizacji charytatywnych, docierają z pomocą żywnościową do ok. miliona potrzebujących.
"Strajki Żywności" odbędą się w Białymstoku, Ciechanowie, Chojnicach, Częstochowie, Elblągu, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Łomży, Olsztynie, Radomiu, Siedlcach, Słupsku, Suwałkach, Tarnobrzegu i Warszawie. Akcja jest częścią kampanii "Nie marnuj jedzenia. To sprawa warta zachodu".
Papryka, banan i por to tylko nieliczne owoce i warzywa, które codziennie wyrzucane są na śmietnik. Według raportu FAO owoce i warzywa mają najwyższy współczynnik marnowania, są to również jedne z pięciu najczęściej wyrzucanych przez Polaków produktów.
"Strajki Żywności" pojawią się na ulicach polskich miast już po raz trzeci. W tym roku ich głównymi bohaterami będą owoce i warzywa. W ten sposób Banki Żywności zwracają uwagę na problem marnowania żywności i ubóstwa w Polsce. - W tym roku w szczególności skupiamy się na owocach i warzywach - mówi Maria Gosiewska, koordynatorka kampanii "Nie marnuj jedzenia". - "Owoce i warzywa mają najwyższy współczynnik marnowania na świecie, jednocześnie są to produkty trudne do pozyskania dla Banków Żywności".
- Banki Żywności starają się pozyskać na rzecz potrzebujących również żywność bogatą odżywczo. Wg danych Światowej Organizacji Zdrowia minimalne dzienne spożycie owoców i warzyw wynosi 400 g na osobę - mówi Marek Borowski, Prezes Zarządu Federacji Polskich Banków Żywności. "Niestety owoce i warzywa nadal stanowią niewielki procent pozyskiwanych przez Banki Żywności artykułów. Dlatego apelujemy szczególnie do rolników i sadowników, aby przyczynili się do zmniejszania skali marnowania owoców i warzyw i przekazywali swoje produkty Bankom Żywności."
Banki Żywności zwracają uwagę na problem marnowania żywności również w kontekście niedożywienia. W Polsce nadal 2 mln osób żyje poniżej granicy ubóstwa, a wg statystyk Komisji Europejskiej, ok. 20 proc. z nich to dzieci. Jest to jeden z najgorszych wskaźników w Unii Europejskiej. Jednocześnie wg statystyk Eurostatu, Polska jest krajem, który plasuje się na piątym miejscu państw Unii Europejskiej, w których wyrzuca się najwięcej żywności. Marnujemy jej ok. 9 mln ton rocznie.
Banki Żywności, we współpracy z ok. 3500 lokalnych organizacji charytatywnych, docierają z pomocą żywnościową do ok. miliona potrzebujących.
"Strajki Żywności" odbędą się w Białymstoku, Ciechanowie, Chojnicach, Częstochowie, Elblągu, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Łomży, Olsztynie, Radomiu, Siedlcach, Słupsku, Suwałkach, Tarnobrzegu i Warszawie. Akcja jest częścią kampanii "Nie marnuj jedzenia. To sprawa warta zachodu".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz