W warszawskim klasztorze Kapucynów idea zorganizowanej pomocy ubogim sięga 1918 roku. Wtedy to do klasztoru przybył błogosławiony Anicet Kopliński, nazywany później „Warszawskim Jałmużnikiem”. Codziennie udawał się na kwestę, a zebranymi darami wspierał kuchnię dla ubogich prowadzoną przez Franciszkański Zakon Świeckich.
Obecnie po talerz zupy zgłasza się każdego dnia około 300 osób, partiami po 70 na jednym poczęstunku. Kuchnia funkcjonuje dzięki wolontariuszom i pomocy finansowo- rzeczowej wielu instytucji.
W obecnym układzie, funkcjonując w dolnym kościele, nie mamy możliwości na wydawanie większej ilości obiadów. Przygotowujemy rozbudowę jadłodajni i ośrodka socjoterapeutycznego dla bezdomnych na terenie klasztoru. To duże przedsięwzięcie techniczne i organizacyjne.
Pomóż nam mądrze pomagać potrzebującym