wtorek, 30 sierpnia 2011

Małe wyprawy do wrót Podlasia

Podczas wyprawy do Serpelic staraliśmy się dość aktywnie spędzić wolny czas. Nie było go wiele, ale i tak udało się trochę pozwiedzać, popstrykać zdjęcia, powędkować w Bugu i nie tylko. Pogoda dopisywała. Bug rzeka piękna i póki co nawet dzika, ale jak dla wędkarzy to trochę za dużo wody w niej płynęło... pomimo napiętego grafika udało nam się znaleźć chwilę, aby przepłynąć jej fragment na statku. Poniżej kilka zdjęć z naszych wypadów. 






Na tym zdjęciu nasi wolontariusze występują w przebraniu - liczy się odrzutowy statek, na którym pływaliśmy! 

Następnie udaliśmy się do oddalonej o kilkanaście kilometrów od Serpelic - Grabarki. 

 Święta dla wyznawców Prawosławia Góra Grabarka nazywana jest także Górą Krzyży.
 Nazwa ta wywodzi się od krzyży ofiarnych z epitafiami pisanymi cyrylicą otaczającymi cerkiew Przemienienia Pańskiego.
 Krzyże stojące wokół niewielkiej, drewnianej cerkwi stały się symbolem Świętej Góry.
 To prawdziwy las krzyży, pośród których można jedynie przejść wąziutkimi ścieżkami.
 Na wzgórzu wznosi się około 10 tysięcy krzyży — drewnianych, metalowych, kamiennych, małych i wielkich.
 Obecnie na trenie są wystawione fotografie upamiętniające odbudowę cerkwi po pożarze.










 Z tej studni pielgrzymi czerpią wodę, obmywają się  i zabierają ją do domów.

Po obmyciu, wycierają się chustkami, które wieszają na rozciągniętych sznurkach - wierzą, że w ten sposób zostawiają swoje choroby.



Krzyże zostały przyniesione lub przywiezione w pielgrzymkach lub przez pojedyncze osoby czy rodziny. Zostawiają je pielgrzymi razem ze swoimi intencjami i modlitwami o zbawienie, przepraszając za popełnione zło, dziękując za otrzymane wstawiennictwo, prosząc o uzdrowienie, duchową odnowę, wyzwolenie z nałogu, o nawrócenie i wiarę dla najbliższych, o zmiłowanie nad tymi co odeszli. Niektóre są wypełnieniem złożonych Bogu przyrzeczeń lub pamiątką po ważnych wydarzeniach, a także dziękczynieniem za okazaną łaskę. Zostały ustawione w imieniu parafii, stowarzyszeń i ruchów, przez przedstawicieli różnych zawodów i instytucji. Za każdym z krzyży, i małym i dużym, kryje się żarliwa modlitwa. Monasterska kronika mieści spisane na swoich kartach wiele ludzkich dramatów i tyleż samo radości, dziękczynienia Bogu za cud doznanej łaski, tych którzy przybywali tu i przybywają, wierząc w przemieniającą moc Pana.

Klikając w poniższy link można zobaczyć wnętrze świątyni - fotografowanie jest tam zakazane.




Później udaliśmy się do Drohiczyna - historycznej stolicy Podlasia.Na początku XVII w. były w Drohiczynie trzy kościoły, pięć cerkwi i cztery klasztory w tym dwa katolickie . W mieście istniały także szpital, apteka i szkoła. Okres pomyślnego rozwoju miasta przerwał potop szwedzki, w trakcie którego utracił 68% ludności. W XVIII w. odnowiono, odbudowano lub wybudowano drohiczyńskie kościoły i klasztory. Pozbawiony dawnej świetności Drohiczyn zasłynął w tym okresie ze wspaniałych szkół: szkółki prowadzonej przez franciszkanów i jezuickiego Colegium Nobillium.


















Od 1991 Drohiczyn jest siedzibą diecezji drohiczyńskiej. Znajdują się tu Cerkiew św. Mikołaja, Katedra pw. św. Trójcy, Kościół Franciszkanów pw. NMP, Kościół benedyktynek pw. Wszystkich Świętych. 10 czerwca 1999 odbyło tu się spotkanie ekumeniczne z papieżem Janem Pawłem II.


WIĘCEJ SUPER PREZENTACJI Z PODLASIA: PODLASIE W PREZENTACJACH

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz