piątek, 25 stycznia 2013

Termosy ponownie rozdane


Pięćdziesiąt termosów rozdali bezdomnym wolontariusze Fundacji Kapucyńskiej podczas czwartkowego spotkania Wspólnoty „Schody do nieba”. Jest to kontynuacja ubiegłorocznej akcji „Podaruj termos ubogiemu”, która odbiła się ogromnym echem wśród darczyńców.



Opady śniegu i gwałtowny spadek temperatury w ostatnich dniach sprawił, że Fundacja Kapucyńska postanowiła chociażby w ten sposób pomóc bezdomnym. – Sami doskonale wiemy, jak można szybko doprowadzić do wychłodzenia organizmu. Dla przebywających non stop na powietrzu bezdomnych, nawet niewielki łyk ciepłej herbaty, czy kawy jest błogosławieństwem – przyznaje Anna Niepiekło, Koordynator Projektów. 



Fundacja zdecydowała się więc nie czekać i ze środków zgromadzonych po ubiegłorocznej akcji zakupiła kolejne termosy. Pierwsze z nich powędrowały do podopiecznych, członków wspólnoty „Schody do nieba”, która w każdy czwartek w Jadłodajni przy Miodowej, spotyka się, aby dzielić się Słowem Bożym. Termos mógł otrzymać każdy, jednak jak się okazało nie wszyscy skorzystali. – Nie wziąłem, bo mam z ubiegłego roku. Korzystam i wiem, jak jest potrzebny. Nie będę więc zabierał pozostałym – przyznał Józef. 



Zadowolenia nie ukrywał z kolei 59-letni Stanisław. Bezdomny, który koczuje w pustostanie we Włochach. – Pewnie, że się przyda. W domu, który zajmuję mogę rozpalić w kuchni, więc herbatę będę robił sam. Przyda się, kiedy będę wychodził „na miasto” – powiedział Stanisław. – Gdybym termos dostał w grudniu oszalałbym z radości. Ale i tak się cieszę – mówi z kolei Tomek. Niespełna trzydziestoletni mężczyzna, od dwóch lat jest na ulicy. Śpi na klatkach warszawskich wieżowców. – Czasami nie ma nawet grzejnika, albo jak jest, to nie działa. Gorąca herbata więc się nie zmarnuje. Przynajmniej nie będzie, tak „telepało” z chłodu – dodaje Tomek i przyznaje, że nie powinien mieć problemów z zapełnieniem termosu. 



Podobnie jak Dariusz, który przed rokiem otrzymał jeden, ale… – Kiedy ukradli mi torbę, zniknął też termos – mówi z żalem bezdomny. Kiedy jednak spogląda na trzymany w ręku termos, uśmiech pojawia się na twarzy. – Mam taką „sklepową”, która mi pomaga. Daje czasami coś do jedzenia. Myślę, że zrobi również herbatę – dodaje z nadzieją. Podkreślić należy, że bezdomni – codziennie – w porze obiadu otrzymują na Miodowej również gorącą kawę na wynos. Korzystającym z Jadłodajni także wręczone zostaną termosy.



Fakt, że również w tym roku możemy kontynuować rozdawanie termosów, to wyłącznie zasługa naszych darczyńców – mówi z zadowoleniem A. Niepiekło. Przypomnijmy, że akcja „Podaruje termos ubogiemu” w 2012 pozwoliła Fundacji, jak również Braciom Kapucynom z Krakowa rozdać ich trzy tysiące. Sporą część termosów przekazano bezpośrednio bezdomnym. Termosy otrzymały instytucje, które także wspierają ludzi żyjących na ulicy. Uzyskane datki pieniężne przekazane na akcje, sprawiły, że udało zakupić się trzy nowe dwudziestolitrowe termosy do Jadłodajni. – Resztę funduszy zamierzamy sukcesywnie przeznaczyć na zakup termosów, które właśnie rozpoczęliśmy rozdawać – podkreśla Anna Niepiekło. 

Marcin Prażmowski    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz