środa, 16 listopada 2011

Jutro będzie lepiej - film wart polecenia

 



"Bóg istnieje tylko my duraki modliliśmy się nie o to co trzeba."

Mniej więcej takim spostrzeżeniem kończy się film "Jutro będzie lepiej". Na pewno warto go obejrzeć, żeby przypomnieć sobie czasy dzieciństwa: chleb z cukrem, kąpiele w kałużach i okolicznych gliniankach....  a czasem nawet w skrzeku :-) Coś co dzisiaj w pogoni za złotówkiem skończyło się i w pędzącej warszawce jest bez znaczenia. Jak pokazać znajomym na fb, że lubi się chleb z cukrem.... Ja go z resztą od jakiś 25 lat też nie jadłem. Za duże frykasy... ziemniaki z ogniska.... pomidory prosto z krzaka, które pachniały i smakowały wsią, słońcem i pomidorem :-)  

Parę lat temu czytałem: Lexus i drzewo oliwne. Autor nie mógł wyjść ze zdziwienia, że w hotelu nie byli w stanie mu podać całej pomarańczy. Bo jej nigdzie nie było....Pisał też o pomidorach, że nie mają smaku. Miał rację. Sformatowane produkty nie mają smaku. Zaspokajają jedynie rozbujane przez marketingowców potrzeby i złudzenia. Kurcze każdy kraj powinien wprowadzić podatek od marketingowców, od gór śmieci, które tworzą... a za te śmieci, jak za autostrady płaci podatkiem każdy z nas.

Dodatkowo, ten film warto zobaczyć, żeby obejrzeć Staszka Soykę w roli gliniarza. Rewelacja. W pierwszej scenie miałem wrażenie, że operator uchwycił, jak Pan Stanisław sam się w duchu uśmiecha na ten niecodzienny fakt. Jak to kiedyś pisano polski Stevie Wonder i organista pierwszy raz widziany był przeze mnie w filmie. Efekt jest całkiem niezły - jego gra jakoś się nieopisanie wpisuje w pomysł na ten film.

Co na pewno widać w filmie to bezkompromisowe szczęście biednych i bezdomnych dzieciaków. Bieda jest straszna, ale one o tym nie myślą - działają, raz lepiej raz gorzej. Pod wozem czy na wozie, nie przestają się uśmiechać i nawet po ciężkich chwilach podnoszą się, aby dalej już jak pany razem pomaszerować ku wschodzącemu słońcu...

msz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz