Przejeżdżając około południa autobusem miejskim ul. Miodową w Warszawie, czy przechodząc chodnikiem w okolicach kościoła braci kapucynów mogłeś napotkać dość liczną grupę osób. Spotkać ich tam można właściwie w ciągu całego roku. Z daleka wyróżniająca się grupa ludzi, zaniedbanych z poniszczonymi twarzami, z bagażem osobistego dobytku. To bezdomni i ubodzy Warszawy, którzy stoją w kolejce po zupę.
Dzień w dzień, przed godziną 12.00 zbierają się, aby wejść do podziemi kapucyńskiego kościoła i tam spożyć przygotowany dla nich posiłek. Dla przechodniów jest to dziwna kolejka na Miodowej. Dla bezdomnych jest to Jadłodajnia na Miodowej. Dla niektórych jest to kolejka ludzi, którym nie chce się pracować; dla innych jest to kolejka nieudaczników życiowych. Jeszcze inni powiedzą, że jest to tylko wspieranie elementu „z pod ciemnej gwiazdy”, a dla nas jest to kolejka na spotkanie z człowiekiem. Kolejka, która może stać się początkiem zmiany swojego życia, kolejka prowadząca do odkrywania dobra w swoim sercu, kolejka po miłość podana w talerzu gorącej zupy, kolejka do spotkania człowieka z człowiekiem – bezdomnego z mieszkańcem.
Zapraszamy każdego do spotkania się ludźmi z kolejki na Miodowej, zapraszamy Cię do poznawania bezdomnej Warszawy. Możesz z nami być na tym blogu poświęconym ludziom z kolejki na Miodowej w Warszawie.
Brat Piotr Wardawy
Brat Piotr Wardawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz